Kremowy budyń. Czekoladowy deser z amarantusa

Deser wcale nie musi być niezdrowy co dzisiaj postaram się Wam pokazać. Do swojego, pysznego kremu użyłam bardzo wartościowych i odżywczych ziarenek amarantusa,"super zboża", czyli rośliny, która zbożem wcale nie jest. Myślę, że jeśli starannie go przygotujecie to Wasi goście nawet nie zorientują się, że podajecie im coś tak zdrowego. U mnie krem z ziaren to już nic nowego bo robiłam przecież m.in. Krem z kaszy jaglanej.

Amarantus czyli szarłat wyniosły to roślina pochodząca z Ameryki Południowej. Jest jedną z najstarszych roślin uprawnych znaną oraz cenioną już przez Azteków i Majów. O jego właściwościach odżywczych pisałam w poście z przepisem na Zupę krem z topinambura.


Czekoladowy krem budyniowy z amarantusa
czas przygotowania: ok. 40 minut + czas chłodzenia
składniki na 6 porcji:
  • 130 g amarantusa Sante
  • 250 ml wody
  • 200 ml mleka zwykłego albo roślinnego
  • 3-5 łyżeczek cukru waniliowego
  • 80 g gorzkiej czekolady
  • 100 ml śmietanki kremówki 30% albo roślinnej do ubijania



Jak przygotować pyszny deser z amarantusa?

Drobniutkie ziarenka amarantusa przepłukałam na bardzo gęstym sicie, osączyłam i przełożyłam do garnka. Zalałam gorącą wodą, gotowałam ok. 20 minut bez przykrycia. Dolałam mleko i gotowałam jeszcze ok. 15 minut aż był zupełnie miękki. Dosypałam cukier i zblendowałam na gładką, dość gęstą masę przypominającą budyń. Ostudziłam. Bardzo ważne jest staranne rozdrobnienie ugotowanego amarantusa żeby krem był jak najbardziej gładki. Po zmiksowaniu spróbujcie czy Wasz budyń jest wystarczająco słodki, możecie dosypać nieco więcej cukru jeśli wolicie.

Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej i dodałam do budyniu, dokładnie wymieszałam. Mocno schłodzoną śmietankę ubiłam na sztywno. Mniej więcej połowę dodałam, mieszając delikatnie, do ostudzonego dokładnie budyniu z amarantusa. Masę przełożyłam do szklaneczek, wierzch udekorowałam wyciśniętą przez rękaw cukierniczy pozostałą ubitą śmietanką i schłodziłam w lodówce. Przed samym podaniem wierzch oprószyłam niewielką ilością drobno startej gorzkiej czekolady.

Żarłoczek jest już wyszkolony bo kilka razy robiłam desery z kaszy jaglanej więc nie dał się oszukać, że to zwykły budyń. Ale stwierdził, że ten amarantusowy jest przepyszny. Leciutko ciągnący, czekoladowy z posmakiem krówkowym i na pewno do powtórzenia.




8 komentarzy:

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger